czwartek, 8 sierpnia 2013

Czy sinieje szansa na zakończenie monopolistycznej pozycji Google?

Możemy dzisiaj w trybie błyskawicznym zweryfikować, jak w zasadzie w odcinku miesięcy, ma miejsce dynamicznie przebiegający rozwój przestrzeni sieciowej, na bardzo różnych płaszczyznach. tak w sumie, to internet właśnie zaczyna powoli stanowić nadrzędną przestrzeń dla operacji typu handlowego, jest też takim miejscem, gdzie możemy obserwować rewolucyjne zmiany w bankowych usługach. Nie ma co uderzać w polemikę z faktem, że kształt naszej codzienności bez sieci Web, mógłby wyglądać odmiennie. Właśnie, aktywności z codziennej puli. Nawet pragnąć zbadać repertuar kinowych opcji czy rozkład jazdy pociągów, sięgamy dziś po sieć Web. Nie będzie przesadne stwierdzenie, że każdy przynajmniej raz czy dwa w ciągu dnia wykorzystuje w jakimś celu przeglądarkę sieci Web. W znacznej większości przypadków tego korzystania, opiera się właśnie o Google.


W gruncie rzeczy, to wcale nic dziwnego, w skali rynku to marka o najmocniejszej pozycji wśród internetowych wyszukiwarek. Jednak niestety, owa moc ma przełożenie na fakt, że Google jest rynkowym monopolistą. Przez to, może sprawdzać doprawdy wiele obszarów internetowych, w tym również płaszczyznę powiązaną bezpośrednio z pozycjonowaniem stron. Zgodnie ze swym zorganizowanym planem, ale także działając w oparciu o analizę rynkowego kształtu, Google egzekwuje różnego typu ograniczające elementy. W wyniku ich istnienia, mamy do czynienia z drastycznymi wręcz spadkami wartości przeróżnych adresów webowych. Zwyczajnie, lecą na dalekie pozycje w krótkim czasie, gdy były już mocno uplasowane powiedzmy w top 5 dla danej frazy. A jak wiadomo, taki spadek, egzekwuje ponowną konieczność, gdy chodzi o pozycjonowanie strony. Niestety, Google i tutaj ma spore pole manewru. Dlatego, jest sposób na obejście tematu. Na szczęście bowiem, mimo, iż Google jest niezwykle popularną wyszukiwarką, to jednak nie jest jedyną. Zawsze możemy próbować szczęścia w poszukiwaniach, przykładowo z zastosowaniem Bing. Ponadto zaś, naprawdę ciekawym zamiennikiem, może być przeglądarka Yandex. Atutem tego konkurenta, jest bardzo ciekawy i przystępny graficzny aspekt. Warto też zwrócić uwagę na fachowy, rozbudowany sposób, w jaki sugerowane są frazy do wyszukiwania. Aby zredukować monopol Google, naprawdę warto korzystać z innych alternatyw, które będziemy mogli odszukać na rynku takich jak pozycjonowanie stron internetowych. W sumie, wraz z kontynuowaniem rozrostu potęgi Google w takim tempie, sukcesywnie będzie słabnąć cała branża SEO. Kolejne ograniczenia, będą bowiem redukowały wartość wypracowanych wyników. Rozmaite filtry i blokady z kolei, będą ograniczać pole manewru przy rekonstrukcji pozycji wybranego serwisu internetowego. Może też zdarzyć się tak, że ilość konkurencyjnych opcji dla Google, będzie rosła na przestrzeni lat. Wtedy, będziemy mieli konkurencyjny rynek, co tak naprawdę może być doskonałym wyjściem dla każdego z naszych użytkowników.

środa, 3 lipca 2013

Jakie są koszta, które mogą dotyczyć aktywnego pozycjonowania witryn w sieci Web?

Kiedy wpiszemy wyżej widniejące pytanie w pasek wyszukiwarki, przyjdzie nam odkryć prawdziwie rozbudowany repertuar zróżnicowanych trafień, które mogą stanowić odpowiedź, choć tak szczerze raczej – odpowiedzi. Tu nie powinno być zdziwienia- branżowy sektor optymalizacji silników wyszukiwania w bardzo dynamiczny sposób poddawany jest rozwojowi, pozycjonowanie non stop zyskuje na popularności. Przedsiębiorcy (większego i mniejszego szczebla) na ten temat słyszą coraz więcej, a przecież mówi się (co jest ewidentnym faktem), że proces pozycjonowania to najmniej kosztowny, jednocześnie zaś niezwykle dynamiczny sposób reklamy. Oczywiście bierzemy tu pod rozwagę jedynie proponowane przez fachowców pozycjonowanie, na sensownie dobrane frazowe zestawienia. Jednak po kolei...

Dobór sów kluczowych jako wyznacznik efektywności reklamowych materiałów

Sporo, niezbytniej jakości firm zajmujących się procesami optymalizacji, dobiera swym konsumentom pozornie dobre frazy, ale później okazuje się, że pomimo tego, iż nasza strona widnieje w topie na owe zapytania dla owych zapytań, to w żaden sposób nie przekłada się to na ruch na tej witrynie. Dlatego też tak istotny jest fakt, by współpracę podejmować wyłącznie z fachowego typu firmami.
Naprawdę ważne jest dobieranie frazowych konstrukcji, choćby przez wzgląd na to, jak potem będą wyglądać później koszty powiązane z optymalizowaniem strony. Zazwyczaj, wyznacznikiem jest ilość wyników, które można odszukać w Google po wpisaniu danej frazy. Im więcej wynikowych wartości, tym więcej trzeba zapłacić za proces pozycjonowania. Czasami zetkniemy się z jeszcze jednym elementem, ale to już już wyższa szkoła jazdy... po prostu zostawmy to sobie na kiedy indziej.




Patenty na rozliczanie

Z modelami tymi jest tak, że najpopularniejsze są dwa, chociaż zasadniczo, to i trzy. Najbardziej popularne jest płacenie adekwatnie do efektu. Wygląda to tak, że płacimy firmie wówczas, kiedy nasza strona znajdzie swą lokatę w pierwszej dziesiątce wyników, zwanej również z angielska „top ten”.
Drugi model to zwany potocznie abonament. Wówczas mamy niższą cenę, jednak opłata leci za każdy miesiąc, nawet wówczas, kiedy nie ma efektów pracy pozycjonera.
No i model trzeci- opłata od ilości klientów. To jednak rzadko stosowany system, szczególnie w Polsce.

Redukcja kosztu – jak to zrobić?

Gdy nasze fundusze są ograniczone, dobrze będzie wykorzystać lokalne pozycjonowanie. Potencjalnych klientów mamy wówczas mniej, ale cena co do pozycjonowania (w każdym modelu rozliczeniowym) jest znacznie korzystniejsza. Trzeba zważać jednak na sytuację, iż pozycjonowanie lokalne na pewno się nie sprawdzi dla każdej możliwej branży. Przed ostateczną decyzją trzeba zatem odbyć konsultacje z rzetelną agencją SEO.